Przyzwyczajanie do obroży i kagańca, chodzenie na smyczy.
Do obroży i smyczy musimy przyzwyczaić psa przed pierwszym spacerem i niestety nie obejdziemy się bez tego elementu. Pamiętajmy, aby przed przystąpieniem do szkolenia nauczyć się sprawnie zapinać i rozpisać obroże oraz dać szczeniakowi możliwość zapoznania się z akcesoriami, gdyż jest do dla niego nowość i nie chcemy, aby się przestraszył i za wszelką cenę chciał się pozbyć obroży, Jeśli zrobimy to za szybko, wykreujemy w psie strach i przy okazji możemy stracić jego zaufanie.
Naukę przeprowadzamy w warunkach dla psach bezstresowych – karmienie i zabawa, Pozwólmy podczas zabawy wziąć psy obrożę czy smycz do pyska, obwąchać je, nosić po całym mieszkaniu. Wykorzystajmy chwilę nieuwagi szczeniaka i luźną obrożę załóżmy mu na szyję. Początkowo na chwilę, by z czasem coraz bardziej zwiększać ten okres. Za każdym razem odwracamy uwagę psa zabawą i nagradzamy w trakcie noszenia. Z czasem możemy zmniejszać obrożę i dopasowywać ją do szyi psa, jednakże nigdy nie może być za ciasna!
Dopiero, gdy szczeniak oswoi się z obrożą i nauczy się ją nosić, możemy przystąpić do drugiego etapu czyli oswajania go ze smyczą. Na początku postępujemy podobnie ja z obrożą – przypinamy do niej smycz i pozwalamy szczeniakowi chodzić po całym domu. Musimy tylko uważać, żeby nie szarpał smyczy i nie zaczepiła się ona o żaden mebel. Okres, gdy smycz jest przypięta stopniowo wydłużamy. W pewnym momencie musimy go przyzwyczaić do ograniczonej swobody, więc podczas karmienia przywiążmy go do powiedzmy nogi od stołu i tak samo zwiększamy długość. Można to też wykorzystać, gdy pies przebywa na swym legowisku.
Gdy pies przyzwyczai się do obroży i smyczy oraz do przebywania na niej, bierzmy smycz do ręki i wędrujemy po mieszkaniu na przemian puszczając psa do przodu i przywołując do siebie. Za każdym razem nagradzamy psa i pilnujemy, aby nie szarpał na smyczy, ale chodził w jej zasięgu. Na takiej samej zasadzie przyzwyczajamy do kagańca.
© Załoga Chartykasa
Drukuj artykuł | Ten wpis został napisany przez icate na Marzec 18, 2016 o 12:51 pm, i jest w kategorii Lista Moniki (71), Wychowanie i szkolenie psa. Podążaj za odpowiedziami do tego wpisu przez RSS 2.0. Możesz napisać komentarz, lub trackbacka z Twojej własnej strony. |
około 2 lata temu
Zawsze się zastanawiałam, czy dla psa jest lepsza smycz i obroża, czy szelki. Wydawało mi się, że szelki, chociaż z drugiej strony zdecydowanie częściej widzę smycz+obroża. Nie wiem, czemu ludzie akurat tak wybierają. 😀
około 2 lata temu
Ciężko powiedzieć. Sportowe psy i zaprzęgowe często mają szelki, a niekiedy na szelkach łatwiej jest psa utrzymać, jeśli szarpie i smycz go poddusza, a walczymy z problemem
około 2 lata temu
Hallo 🙂
około 2 lata temu
Ty żyjesz? 😀
około 2 lata temu
Ło jeżu co mi za avatar przydzieliło xD Niebieska choinka z rogami… Ciekawa jestem czy tu teraz będzie mi się zmieniał, bo w sumie ciągle siedzę na innym internecie, nie mam swojego xD
około 2 lata temu
To raczej zależy od maila, niż od IP ;D Jak wpiszesz innego maila to i Ci avatar zmieni, próbowałyśmy kiedyś z dziewczynami z Animals 😀
około 2 lata temu
Tak od razu Ci sypnę błędem który zrobiłaś w poście XD „bogi od stołu” – chyba nogi 😀
około 2 lata temu
Bożeee, jaki wstyd xdd
około 2 lata temu
Pamiętam jak próbowaliśmy dla Reksa założyć kaganiec… Jakiś taki duży leżał w domu, po dawnym psie, babcia wyciągnęła. No i kaganiec niby zapięty, ale Reks jakoś sprytnie z niego wyskakiwał w dwie sekundy. Nie wiem, czy to było spowodowane tym, że kaganiec może miał zły kształt czy co? Leżał praktycznie idealnie, wydawał się mocno zapięty, a Reks hop siup i nie ma kagańca. Spryciarz jeden…
około 2 lata temu
Ach, te cwaniaki to potrafią niestety, bez względu na to, jak dobrze zapniesz kaganiec xD
około 2 lata temu
Od kiedy pamiętam to wszystkie moje psy ciągnęły na smyczy. xD Co je oduczałam tego, to ktoś z rodziny jak się wziął za psa to znów ciągnął. Takie uroki posiadania psa w rodzinie i małego autorytetu 🙁
około 2 lata temu
No niestety jak się szkoli psa w rodzinie to muszą być jednakowe zasady dla każdego domownika, bo inaczej jest cyrk
około 2 lata temu
Kiedyś też jak mieszkałam na wsi u babci, to wiadomo, psy zawsze na łańcuchu siedziały… No i mieliśmy taką Sonię, młodą jeszcze suczkę, jak podrosła nieco to tata od razu hop ją na łańcuch i do budy… Tak bez żadnego przygotowania, nic… No i Sonia siedziała przez dwa dni nieruchomo na naciągniętym do granic łańcuchu, siedziała tak, ciągnęła go i wyła… 🙁 Później się przyzwyczaiła
około 2 lata temu
Biedna ;c Nie znoszę łańcuchów :/
około 2 lata temu
A co do kotów, to kiedyś też mojej Mai zrobiłam na święta taki „wisiorek” na wstążce, jak jej założyłam na szyję to padła na podłogę i wstać nie chciała. xD Przyzwyczaiła się i chodziła z nim później, ale zgubiła gdzieś w krzaczorach. xD
Murzyn też jakoś nie lubi swojej obroży co mu z Islandii przywiozłam 🙁 A chciałam żeby taki ładny, wystrojony na święta był.
około 2 lata temu
Ech, te psiaki
około 2 lata temu
Dobre, to ja się zwijam, bo mam górę schabowych domu i muszę to jeść xDD
bajo
[hestaja]
około 2 lata temu
Świąteczne jedzonko? 😀
około 2 lata temu
hihi, a nasza fretka chodzi na smyczy 🙂 a wlasciwie na szelkach – i dobrze, bo smycz meczy zwierzaki. coraz czesciej widzi sie ludzi rezygnujacych z niej na rzecz szeleczek (albo i calych kubraczkow, yorki w kubrako-szelko-czymstakim to juz normalnosc).
około 2 lata temu
Szelki są też wygodniejsze, kiedy się na przykład trenuje z psem 🙂
około 2 lata temu
ładnie to opisaliście, niby oczywista sprawa, ale dla nowego właściciela szczeniaka to może być cenna informacja.
około 2 lata temu
Dziękuję 🙂